Opinie


Miło i fachowo.




Wir hatten ein ganz neues Zimmer bekommen. Das Zimmer war sehr schön eingerichtet. Betten sehr bequem. Kühlschrank war im.Zimmer doch leider nur nutzbar wenn man im Zimmer war. Ansonsten nicht gekühlt. Zimmer sehr hellhörig. Man hat alle Gäste im Hotel gehört.
Koch super. Sehr lecker gekocht. Leider wenn man Halbpension gebucht hat , wurde nicht darauf hingewiesen das man das essen muss was an dem Tag gekocht worden ist. Man konnte zwar in der früh dem Koch bescheid geben ob Pommes oder Nudelsuppe für die Kinder gekocht werden kann. Das war wenigstens Posetiv. Mittag/ Abendessen viel zu früh. Von 16-19uhr. Um 19 schießt die Küche am Wochenende 21Uhr.
Der Weg zu Rancho Adama sehr schwierig und eng.
Leider wurden wir nicht herzlich Aufgenommen. Haben uns nicht wohl gefühlt . Mussten alles selber erfragen wie alles abläuft usw. Das einzige Posetive war das es ohne Probleme geklappt hat mit dem wechsel vom Zimmer. Am Wochenende war im Restaurant eine Kommunionsfeier gebucht. Für die Hotelgäste war bis am Abend das Restaurant geschlossen. Frühstück gabs auf der Verranda. Gut das es schönes Wetter gabs dann war es nicht so schlimm. Man hat das Gefühl gehabt das man zweite Klasse ist. Nochmals buchen würden wir es nicht.


Brak barierek na balkonie
Generalnie bez zarzutu - jedyny minus to stek wołowy (twardy i gumowy)
Obiekt położony na stromym zboczu - małe utrudnienie dla rodzin z dziećmi
Mały minus za oczekiwanie na obsługę



Pokój mało komfortowy ze względu na wielkość.
Obiadokolacje nie zachwycały, smakiem ale to kwestia gustu.


Tragiczne lozka/materace


Czysto, schludnie i ciepło. Jednak oczekiwał bym mniej spartańskiego stylu. Poza tym telewizor kineskopowy to już dziś unikat ;-)
Bardzo smaczne jedzenie. Zarówno śniadania i dania z karty godne polecenia.
Niestety z powodu pory roku nie mogliśmy skorzystać ze wszystkich atrakcji, a tych jak się mogliśmy przekonać nie brakuje !
Wszystko w jak najlepszym porządku. Nie ma się do czego przyczepić.




Zaraz po przebudzeniu widok z okna na góry i las pokryty śniegiem nawet przy -18 stopniach na dworze sprawiał, że nie chciało się wracać. Pokoje nieduże, czyściutkie, wyposażone w drewniane regionalne mebelki i co najważniejsze bardzo ciepło.
Hmm...co do posiłków to po prostu "NIEBO W GĘBIE" warto czekać na efekt końcowy zwłaszcza, że wszystko jest na bieżąco przygotowywane. Szef kuchni ostatniego dnia zaserwował nam rewelacyjną zupę krem z kukurydzy z popkornem...polecam!
Byliśmy w obiekcie w sezonie zimowym teoretycznie poza sezone, a właściciele zorganizowali kulig zakończony ogniskiem z pieczeniem kiełbasek oraz grzanym winem. Na terenie obiektu można skorzystać z ruskiej bani oraz sauny parowej. Z obiektu ok 13-15km do Żywca, do Szczyrku 30 i kolejne 15 do Wisły.
Przemili właściciele służący zawsze pomocą np. co można jeszcze w okolicy zwiedzić. Obsługa pracująca na obiekcie bardzo miła, szef kuchni chętnie słuchał opini po zjedzonym posiłku, a rano chętnie doradzał w doborze śniadaniowego menu. Osoby podające posiłki również bardzo miłe i potrafiły nas przekonać na coś czego np. jeszcze nie próbowaliśmy.
