Opinie
Zaskakującą niespodzianką był widok na sok narciarski :)
Blisko stoku i centrum
Też 10/10 :D
Czyste i przestronne
Kawa smaczna
Blisko wszędzie
Miłe przyjęcie z kawą. Mogliśmy wejść do pokoju wcześniej, co było naprawdę super. Sauna z jacuzzi ekstra na wieczór,
Pokój z widokiem na stok był bardzo przyjemny :)
Nie mieliśmy okazji spróbować.
Świetne położenie niedaleko stoku
Pan właściciel niezwykle uprzejmy, doradził gdzie zjeść i zarekomendował konkretne miejsca. Obsługa znakomita! Zdecydowanie chciałabym tam wrócić.
Bardzo czysto i pieknie pachnie w pokojach
Smaczne i świeże polecam
Bardzo dobra, 15 min na pieszo do wyciagu
Bardzo sympatyczny właściwie, pomocny i uśmiechnięty czego w tych czasach u innych ludzi brakuje
Bardzo czysto i funkcjonalnie. Jedyne zastrzeżenie to takie, że pokój nie oferował widoku i brakowało trochę światła dziennego. Byłyśmy jednak o tym uprzedzone, a i tak większość dnia spędzałyśmy na stoku.
Żywiłyśmy się we własnym zakresie. Korzystałyśmy z oferowanego wyżywienia tylko raz i było bardzo w porządku.
Wszędzie blisko, do ski-busu rzut beretem. Super lokalizacja.
Gospodarze niezwykle pomocni, życzliwi i sympatyczni. Odebrali nas nawet z autobusu i pomogli przetransportować bagaże! Dziękujemy :-)
Pokoje ładne, czyste ,łóżka bardzo wygodne,w pokoju telewizor z netflixem gdzie przed zaśnięciem można było dziecku włączyć jakas bajkę na dobranoc albo samemu coś oglądnąć na lepszy sen
Jedzenie smaczne ,wszystko świeżutkie, doprawiine tak jak powinno ,na bieżąco przynoszone z kuchni obok ,nie wyciągane z lodówek i podawane na stół bo sam widziałem że wszystko co brakowało było na bieżąco wyciągane i krojone a potem podawane na stół
Obiekt miał wszystko to co powinien dla dzieci jak i dorosłych, piłkarzyki,bilard ,bardzo fajna sala gdzie można było się zrelaksować wieczorami że znajomymi bądź sąsiadami a przy okazji popijając napoje Obiekt położony w super lokalizacji skąd co chwilę odjeżdżał skibus ,po drugiej stronie ulicy sklep groszek a okolo 50m dalej biedronka
Tutaj to nie ma się co rozpisywać, po przyjeździe i Poznaniu się z właścicielami dlugo zastanawiałem się czy czasami nie są moimi znajomymi że szkoły ,po pierwszej rozmowie wydawało mi się że znamy się naście lat a mało tego że siedzieliśmy w jednej szkolnej lawce